środa, 12 lutego 2014

Chapter 2

Jeżeli czytasz - skomentuj. Na mojej twarzy pokaże się uśmiech i będę miała większą motywację do pisania! 

Obudziłam się o 6, żeby iść pobiegać. Przebrałam się w jasno różowe dresy, białą koszulkę na ramionczkach i białe air-max'y. Na dole nikogo nie było. Wyszłam włączając piosenkę w iPodzie i pobiegłam do parku. Zastanawiałam się jacy naprawdę są chłopacy z zespołu. Nigdy ich nie... Raz stałam na światłach z jednym z nich. Nie jestem ich fanką, ale niektóre piosenki lubię. Nie znam ich więc nie oceniam - proste.
Po dwóch godzinach biegania wróciłam do domu. Tata siedział i czytał gazetę.
- A ty dzisiaj wolne masz? - zapytał.
- Oprowadzam sławny zespół po szkole. Idę na 10 - odpowiedziałam.
- Może poderwiesz jakiegoś? Co chcesz na sniadanie?
- Wyrwę, aż trzech... Ummm jajka na bekonie? 
- Za 30 minut bądź gotowa - powiedział.
- Godzina! - krzyknęłam i wbiegłam do góry. 
Wzięłam szybki prysznic. Wysuszyłam i ułożyłam włosy. Pomalowałam się identycznie jak wczoraj. Ubrałam się.
Schowałam do torebki klucze i inne duperele. Zeszłam na dół. Tata zostawił karteczkę życząc mi miłego dnia i powiadamiając, iż pojechał na zakupy. Zjadłam śniadanie i poszłam do garażu. 
Pojechałam najpierw do Starbucks'a po kawę, a następnie udałam się do szkoły. 
Zaparkowałam na tym samym miejscu co zwykle. Była 9.40. Wyszłam z auta i założyłam okulary na nos. Popijając kawę usiadłam na ławce przed budynkiem. Słońce świeciło. Ten tydzień jest zaskakujący pod względem pogody. Ale ponoć już w sobotę ma padać. Usłyszałam dzwonek na przerwę. Wyszła na chwilę do mnie Ruth, ale już o 10 zaczynała się lekcja więc nie zdąrzyła ze wszystkimi plotkami. 
Dopiłam do końca kawę. Weszłam do budynku i dyrektorka od razu mnie zaczepiła. Powiedziała co mam robić i o czym im opowiadać.  Po 10 minutach przez drzwi weszło 5 chłopaków i jedna dziewczyna. To chyba jednego z nich siostra. Podeszłam do nich.
- Hej, jestem Anastazja Lewandowska i mam oprowadzić was po szkole - uśmiechnęłam się. - A więc ty - wskazałam na blondynkę - chcesz się tutaj zapisać? - zapytałam.
- Dokładnie - powiedziała.
- Jak masz na imię? - zapytałam.
- Lottie - powiedziała. 
Ah, to pewnie zdrobnienie imienia. Chociaż w tym kraju coraz częściej mnie zaskakują z imionami. 
- To chodźcie za mną - powiedziałam. - Po prawej stronie jest sekretariat. Uwierzcie mi dyrektorka to bardzo w porządku kobieta. Ma skończone dwa kierunki studiów - uśmiechnęłam się do nich. - U góry są sale lekcyjne, ale tam pójdziemy pózniej. Szkoła ma wiele dodatkowych zajęć. Ja nie uczęszczam na żadne, ale moi znajomi tak i są zadowoleni - powiedziałam.
- Dlaczego nie chodzisz? - zapytał chyba Louis, ale mylę jego i Liam'a więc nie jestem pewna.
- Mam cztery razy w tygodniu balet. Nie mam czasu - odparłam. - Z zajęć dodatkowych można wybrać takie jak malarstwo, wokal, a w szkole mamy świetny chór, który w tym roku bierze udział w mistrzostwach krajowych. Dla dziewczyn są też treningi siatkówki, badmintona i Ping-Ponga. Oczywiście jest też drużyna cheerleaderek. Trudno się do niej dostać, ale dla chcącego nic trudnego. To może chodźmy na ich trening. 
Wskazałam drzwi na hale. Nagle jeden złapał mnie za ramie. Louis czy Liam.
- Mam pytanie. Czy w szkole jest wysoki poziom nauki? - zapytał.
- Tak. Nauczyciele są bardzo wykwalifikowani i czasami siedzą nad jednym uczniem tak długo, aż zrozumie. Dla słabszych uczniów są specjalne lekcje - uśmiechnęłam się pogodnie.
- Bo wiesz, to moja siostra i nie chcę, żeby źle się uczyła. Tak w ogóle to Louis jestem - podał mi dłoń.
- Miło cię poznać. A teraz chodźmy na salę. 
Weszliśmy, a tam już pomponiary ćwiczyły układy. Usiadłam z nimi na trybunach. Octavia mi pomachała, a ja jej odmachałam.
- Jeżeli ma się z jakiegoś przedmiotu niższą ocenę niż 4, nie można należeć do żadnego klubu. Cheerleaderki są zwolnione z wf-u, który w szkole jest obowiązkowy. Każdy kto należy do jakiegoś klubu sportowego jest z niego zwolniony. Dobra chodźmy zobaczyć trening piłkarzy. 
Wyszliśmy na dwór. Tym razem podszedł do mnie mulat. 
- W której jesteś klasie? - zapytał.
- W ostatniej - odpowiedziałam. - Macie śpiewać na zakończenie prawda? - zapytałam. 
- Dokładnie - odpowiedział.
Doszliśmy na trening piłkarzy. Większość zaczęła do mnie machać więc im odmachałam.
Mam świadomość tego, że podobam się im, ale mam też świadomość, że większość nie podoba się mi. 
- A więc piłkarze są w pierwszej lidze. Mają mistrzostwo kraju 5 lat z rzędu. Koszykarze są wicemistrzami, a siatkarki zdobyły w tym roku brąz. Cheerleaderki w tym roku walczą o mistrzostwo. Reszta drużyn sportowych nie jest, aż tak dobra. 
Zaczęliśmy iść w stronę szkoły. Przekroczyliśmy ją. 
- Każdy uczeń ma osobny plan, tak jak w Stanach Zjednoczonych. Lekcje zawsze zaczynają się o 8. Trwają po 45 minut i pomiędzy każdą lekcją jest 15 minut przerwy. Po pierwszych trzech lekcjach przerwa trwa od 10.45 do 11.30 jest to przerwa na lunch. Można codziennie sobie kupować. Można rzadziej. Jeżeli się bardziej pozna szkołę to wystarczy wykupić lunch na miesiąc. Stołówka jest wielka i są też miejsca na dworze, na które można iść w dni pogodne i ciepłe. Podczas zimy każdy uczeń ma darmowy wstęp na lodowisko dwie przecznice dalej - powiedziałam.
Weszliśmy na piętro, gdzie podeszłam do swojej szafki. 
- Każdy ma swoją szafkę. Mam nadzieję, że jak powiem wam kod to się nie wkradniecie do niej! - A więc pokazałam Lottie jak się otwiera szafkę. - Ja oddaje ją w tym roku, a większość młodszych z gimnazjum ma zarezerwowane szafki. Jak chcesz możesz mieć moją. Więc jakby co to powiem dyrektorce o ile chcesz...
- Jasne, że tak. O ile brat wyrazi zgodę - spojrzała się na niego - abym chodziła tu do szkoły. 
- Jak się nie uda to jakoś go przekupie - szepnęłam jej na ucho.
Oprowadzałam ich jeszcze chwile, a potem staliśmy pod sekretariatem. 
- Jednak złożymy tu podanie co ty na to? - zapytał Louis Lottie.
- No jasne. Mam je przy sobie - powiedziała.
Poszli we dwoje do sekretariatu. 
- Co dzisiaj robisz? - zapytał mulat.
- Oh, o 16.30 mam balet - odpowiedziałam.
- A może pózniej dasz się zaprosić do kina? - zapytał. 
- Kino? Nic ciekawego w nim nie ma. Ale masz mój numer... - zaczęłam wyjmować z torebki kartkę, ale on podał mi swój telefon. 
- Zapisz - uśmiechnął się.
Akurat rodzeństwo wyszło z sekretariatu. 
Zapisałam numer i podałam jemu telefon, aby i on to zrobił. 
Wszyscy udaliśmy się w stronę parkingu. Pożegnałam się z nimi i weszłam do samochodu. Pojechałam do perfumerii odebrać perfum, który zamówiłam u nich. Odebrałam perfum i zaszłam do sklepu dziecięcego. Kupiłam dziewczynkom pare ciuszków i nowych śliniaków. Wróciłam do domu. Mama właśnie karmiła dziewczynki. Podeszłam do niej i pomogłam jej w tym. Potem pokazałam jej zakupione ciuszki dla dziewczynek i perfum. Poszła się położyć, a ja wzięłam dziewczynki do swojego pokoju. Emilie dałam picie, a Amelię położyłam na poduszce. Widać już im było blond włoski. Wszystkie poszłyśmy po mamie. Blond kręcone włosy, ciemniejsza cera i niebieskie oczy. A po tacie to wzrost. Mama jest bardzo niska. 
Nagle dostałam SMS-a... Od Zayn'a.
"To ja Zayn... jakbyś mnie nie zapisała. To co byś chciała robić po treningu?"
"Spokojnie zapisałam cię! To może pójdziemy się przejść do parku?"
"Do którego?"
"Tego przy hali koszykarskiej..."
"Tam niedaleko MSC?"
"Nie! Przecież tam nie ma parku. Obok tej większej hali!"
"Dobra już wiem gdzie. To o której?"
"19.15?"
"Ok. To do zobaczenia!"
"To zobaczania!"

---------

Tadam!!!

Rozdział numer 2 już za nami. Jak wam się podoba? Co sądzicie o głównej bohaterce Anastazji?
A jak podoba wam się wygląd bloga? Chyba takie jasne kolory są w porządku, prawda?

Rozdział pisałam nieco późno, bo niedawno (czyt. około tydzień temu) urodziła mi się siostrzyczka! Moje pierwsze rodzeństwo i po prostu nie odstępuje od niej na krok. Mam prawie 18 lat to za pare lat będę miała chyba swoje. Bardzo bym chciała.

Rozdziały dodawane co 10 dni. Tydzień to za krótki okres, a dwa tygodnie to za długo. Mam nadzieję, że ten odstęp jest dobry. 

Bardzo dziękuje za te wszystkie komentarze!!!
Wyświetla posta więcej osób, o wiele więcej. 
Mam nadzieję, że będziecie komentować! 

Polecam bloga, w którego bardzo się wyciągnęłam. Autorka ma świetną fabułę i pomysł na opowiadanie. W ciągu 3 dni przeczytałam 44 rozdziały! 
opowiadanieoonedirection1629.blogspot.com
Mam nadzieję, że wam też się spodoba tak bardzo jak mi!

Komentować proszę!

Pozdrawiam, Marcela <3

13 komentarzy:

  1. Odpowiem na wszystkie pytania ;p
    1.Bardzo
    2.Fajna
    3.Wygląd jest ok.
    4.Są w porządku.
    Ogółem fajny blog ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. opowiadanie mi się podoba :) bardzo miło się go czyta i do tego jest ciekawie napisane :) Wygląd również jest dobry, jest przejrzysty i wszystko dobrze widać :) Bohaterka jak na razie jest bardzo miłą osobą i domyślam się również, że jest utalentowana :) Spojrzałam na jej zdjęcie i jest bardzo miła z twarzy :) Oby była taka dalej :)
    Gratuluję nowego członka rodziny! :)
    Pozdrawiam i zapraszam również do mnie na: this-is-where-we.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Po pierwsze gratuluję rodzeństwa ! <3 zawsze chciałam mieć młodsze :C
    Świetny rozdział naprawdę świetnie piszesz i podoba mi się wygląd bloga :)
    Czekam na nn :*
    Ps. Zapraszam na nowego imagina mam nadzieję, że ci się spodoba ;) Liczę, że zaobserwujesz :)
    Pozdrawiam - Lilly <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Oooo gratulacje! Ja mam 14 lat i urodził mi się brat gdy miałam 12 :] Do tego wszystkiego urodził się w WALENTYNKI! Hahah
    a co do bloga to bardzo fajnie go piszesz.podoba mi się styl,a wygląd niczego sobie.mam nadzieję ,że swoim komentarzem zmotywowałam Cię do dalszego pisania <3

    a tak po za tym to też zaczęłam pisać opowiadanie.moze wpadniesz i zostawisz szczery komentarz? Nie jest to jakieś super extra ,ponieważ to moje pierwsze opowiadanie,ale może Ci się spodoba.Tak więc cześć.
    3 Tak nie mogłam się doczekać tego rozdziału.Super jest! (y)


    http://themoordeath.blogspot.com/



    PS:Czekam na nowy rozdział,życzę weny! :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Wygląd świetny! Rozdział mega a odstęp czasowy będzie ok <3<3:-*:-*

    OdpowiedzUsuń
  6. Zapraszam do mnie na nowy rozdział: http://zaszyfrowana-fanfiction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Awww *.* wspaniały ;)
    Zapraszam do siebie www.very-crazy-duo.blogspot.com . Liczę na jakiś komentarz i obserwacje ;) xx

    OdpowiedzUsuń
  8. Hej to znowu ja :) Ty zaczynasz i ja też :) może wypromujemy siebie nawzajem? Umieścimy linki i krótki opis na końcu rozdziału? Odpowiedz mi na to na asku jeśli jesteś zainteresowana ta propozycja :*
    http://ask.fm/ilovehandballl

    OdpowiedzUsuń
  9. Kochana to ty jesteś naszą idolką <3 Piszesz cudownie, Zarąbiście się to czyta ;)
    A ten tekst: "Mam świadomość tego, że podobam się im, ale mam też świadomość, że większość nie podoba się mi" wymiata!
    Uhuhu, Zayn wziął się za podryw haha ;) Nie możemy doczekać się trójeczki :**
    Gratulujemy i życzymy miłych chwil spędzonych z siostrzyczką ;)

    Przepraszamy, ze zareklamujemy się, ale bardzo zależy nam na twoim zdaniu.


    Serdecznie zapraszamy na nowo powstały blog z opowiadaniem o One Direction. Leonie przeprowadza się do Londynu, czy zaaklimatyzuje się w nowym otoczeniu i szkole? Co się stanie, kiedy na swojej drodze spotka nieodpowiedniego chłopaka? Historia nietypowej miłości, ale również wielu problemów. Fabuła dająca do myślenia - po prostu o życiu i ludzkich problemach. ZAPRASZAMY!

    i-wanna-hold-you.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. świetne, z niecierpliwością czekam na następny. :)))

    OdpowiedzUsuń
  11. Po przeczytaniu tych dwóch rozdziałów wprost żałuję, że masz ich tak mało :C ale mam nadzieję, że jakoś wytrzymam te dni do następnego rozdziału :D.
    Twoje opowiadanie jest bardzo lekkie i ciekawie napisane, za co je uwielbiam ! :)
    Anastazja to poukładana, miła dziewczyna i robi bardzo dobre wrażenie na nowo poznanych osobach :).
    No i uwielbiam jej styl ubierania ! :D aaa jest prześliczny *.*
    czekam na kolejny ♥ a jak masz czas zapraszam też do mnie ;))

    http://justgivemeafreelove.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń